2024
04
paź
Setki kolorowych czasz!
Turcja, Göreme
Przejechano 2171 km
Ranek w Göreme zaczyna się wcześnie. Zaledwie świt, a my już jedziemy na punkt widokowy w pobliżu Uchisar. Świeży, poranny chłód otula nas, gdy spoglądamy na horyzont, czekając na balony unoszące się nad skalnym krajobrazem. Setki kolorowych czasz powoli nabierają kształtu i wznoszą się w powietrze. To jedno z tych widowisk, które przypominają nam, jak piękny potrafi być świat, kiedy natura i człowiek współpracują, tworząc coś naprawdę wyjątkowego.
Po tej magicznej chwili schodzimy na dół na śniadanie. Tureckie smaki rozbrzmiewają na naszych talerzach – świeże pieczywo, miód, oliwki, lokalne sery. To proste, ale jednocześnie niezapomniane. Wzmocnieni ruszamy w dalszą drogę – dziś przed nami wędrówka szlakiem Pigeon Valley.
Pigeon Valley to miejsce, które zachwyca zarówno swoim urokiem, jak i historią. Podczas marszu mijamy liczne jaskinie i wydrążone w skałach gołębniki, które przez wieki były schronieniem dla tych ptaków. Niezwykłe formacje skalne, wyrzeźbione przez wiatr i deszcz, nadają dolinie niemal surrealistyczny wygląd. Zatrzymujemy się przy starożytnych kaplicach, gdzie wciąż widać ślady fresków. Niesamowita cisza i widok na całe Göreme sprawiają, że czujemy się, jakbyśmy byli w cudownym maiejscu. Wędrówka doliną to nie tylko podziwianie krajobrazów – to także podróż w głąb historii regionu, która fascynuje na każdym kroku.
Wieczorem wracamy do miasta na kolację w restauracji Kervan. Lokalne jedzenie – Dana Etinden Pide, Lahmacun, Yogurtlu Tavuk Tantuni – wszystko smakuje wybornie po dniu pełnym wrażeń. I właśnie w tej chwili, kiedy oddajemy się przyjemności jedzenia, nagle słychać przeraźliwy huk. Przed restauracją dochodzi do makabrycznego karambolu – auta zderzają się ze sobą. Na szczęście, choć widok jest dramatyczny, okazuje się, że nikt poważnie nie ucierpiał. To wydarzenie przypomina nam, jak nieoczekiwane bywają chwile, zwłaszcza na Tureckich drogach.
Wieczorem, wracając do naszego pokoju, rozmawiamy o podróży. Ten dzień, pełen kontrastów – od piękna natury po brutalną rzeczywistość – pozostawił w nas zachwyt nad tym, co widzieliśmy. Myślimy o tym, co czeka nas dalej. 
Po tej magicznej chwili schodzimy na dół na śniadanie. Tureckie smaki rozbrzmiewają na naszych talerzach – świeże pieczywo, miód, oliwki, lokalne sery. To proste, ale jednocześnie niezapomniane. Wzmocnieni ruszamy w dalszą drogę – dziś przed nami wędrówka szlakiem Pigeon Valley.
Pigeon Valley to miejsce, które zachwyca zarówno swoim urokiem, jak i historią. Podczas marszu mijamy liczne jaskinie i wydrążone w skałach gołębniki, które przez wieki były schronieniem dla tych ptaków. Niezwykłe formacje skalne, wyrzeźbione przez wiatr i deszcz, nadają dolinie niemal surrealistyczny wygląd. Zatrzymujemy się przy starożytnych kaplicach, gdzie wciąż widać ślady fresków. Niesamowita cisza i widok na całe Göreme sprawiają, że czujemy się, jakbyśmy byli w cudownym maiejscu. Wędrówka doliną to nie tylko podziwianie krajobrazów – to także podróż w głąb historii regionu, która fascynuje na każdym kroku.
Wieczorem wracamy do miasta na kolację w restauracji Kervan. Lokalne jedzenie – Dana Etinden Pide, Lahmacun, Yogurtlu Tavuk Tantuni – wszystko smakuje wybornie po dniu pełnym wrażeń. I właśnie w tej chwili, kiedy oddajemy się przyjemności jedzenia, nagle słychać przeraźliwy huk. Przed restauracją dochodzi do makabrycznego karambolu – auta zderzają się ze sobą. Na szczęście, choć widok jest dramatyczny, okazuje się, że nikt poważnie nie ucierpiał. To wydarzenie przypomina nam, jak nieoczekiwane bywają chwile, zwłaszcza na Tureckich drogach.
Wieczorem, wracając do naszego pokoju, rozmawiamy o podróży. Ten dzień, pełen kontrastów – od piękna natury po brutalną rzeczywistość – pozostawił w nas zachwyt nad tym, co widzieliśmy. Myślimy o tym, co czeka nas dalej.
Zdjęcia (5)
Zasoby: 
30.565 
21.992 
1.097.629 
3.423 
