Geoblog.pl    reclusse    Podróże    2024 - D o o k o ł a Ś w i a t a !    Dopisało nam szczęście.
Zwiń mapę
2024
26
paź

Dopisało nam szczęście.

 
Oman
Oman, Ras al Jinaiz
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7270 km
 
Po długim dniu spędzonym na pustynnych wydmach Wahiba Sands i pełnym wyzwań trekkingu w surowym wadi Hawer, postanowiliśmy wrócić na plażę Ras Al Jinz, by zakończyć podróż w wymarzony sposób – oglądając żółwie składające jaja. Dla Beaty, widok tych majestatycznych zwierząt podczas składania jaj był jednym z najważniejszych punktów wyprawy, marzeniem, które planowała od dawna. Sama plaża jest dobrze przystosowana pod turystów, jednak wieczorne wejście kosztuje 12 riali omańskich, a nie 2, jak w ciągu dnia. Cena może nieco zaskoczyć, ale niepowtarzalne przeżycie, jakie oferuje to miejsce, jest tego warte.

Na miejscu zgromadziła się spora grupa turystów, co nieco odbierało magii chwili – zwłaszcza że wszyscy wydawali się bardzo poważni, co jak na nasze standardy podróżowania, było dość nietypowe. Przecież żółwie to jedne z najfajniejszych zwierząt na świecie! Ich spokojne ruchy, wytrwałość i spokój, z jakim przemierzają życie, wywołują same pozytywne emocje. Nie do końca rozumieliśmy, skąd ta grobowa atmosfera wśród obserwujących?

Na szczęście atmosfera nie zepsuła nam wrażeń, a w dodatku dopisało nam szczęście. Żółwica faktycznie pojawiła się na plaży, by złożyć kolejną porcję jaj. Można było podejść blisko i obserwować cały proces – niesamowicie wzruszające i fascynujące zjawisko. My, w swoim stylu, staraliśmy się nieco rozładować tę „oficjalną” atmosferę, żartując z Beatą, że te żółwie to na pewno roboty, jak w Star Wars, specjalnie sterowane przez miejscowych dla turystów. Nasze żarty śmieszyły chyba nas samych – ale to przecież podróż, a nie nabożeństwo!

Od przewodnika usłyszeliśmy wiele fascynujących faktów o tych wyjątkowych stworzeniach. Jednym z najbardziej poruszających był ten, że z tysiąca wyklutych żółwiątek, tylko 3–4 mają szansę dożyć dorosłości. Ponadto samica wraca aż cztery razy na tę samą plażę w ciągu ośmiu tygodni, za każdym razem składając około 100 jaj. A potem odpływa w dal i przez trzy lata pokonuje setki kilometrów, by ponownie wrócić. Ta determinacja i wierność jednemu miejscu robią niesamowite wrażenie.

Nocna wizyta miała swój niezaprzeczalny urok, ale zabrakło tych oszałamiających widoków Ras Al Jinz, które przyciągają tu tłumy w ciągu dnia – rozległych plaż, rozświetlonych błękitem oceanu i majestatycznych klifów. Opisywaliśmy to miejsce wcześniej, więc wiemy, że piękno natury w dzień i fascynująca podróż żółwi w nocy tworzą niezrównane doświadczenie.

Po nocnych obserwacjach obudziliśmy się, zanim słońce zaczęło wschodzić nad plażą. Ciepła kawa i poranna cisza na brzegu morza były idealnym zakończeniem tej przygody. Przed wyruszeniem w drogę zahaczyliśmy jeszcze o uliczny stragan, gdzie spróbowaliśmy miejscowego Karaka – typowo omańskiej, słodkiej i mocnej herbaty z mlekiem i przyprawami. Doskonałe orzeźwienie, które nastroiło nas na dalszą podróż. Chyba już do końca podróży w Omanie będziemy tym trunkiem raczyć nasze podniebienia.

Kierunek: Nizwa. Droga, która prowadzi nas w głąb Omanu, ciągnie się przez surowe krajobrazy, a kolejne zakręty odsłaniają coraz to nowe, malownicze widoki – od pustynnych wydm, przez zielone doliny, aż po góry rozciągające się na horyzoncie. Czas jakby płynął wolniej, a my, mijając kolejne kilometry, coraz bardziej wczuwaliśmy się w otaczający nas krajobraz. Do Nizwy dotarliśmy pod wieczór, a przed nami już tylko kolejne przygody.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
isa
isa - 2024-10-27 07:44
szkoda, ze nie maja spokoju w tak waznej dla nich chwili.
 
 
reclusse
Grzegorz i Beata
zwiedził 13.5% świata (27 państw)
Zasoby: 246 wpisów246 44 komentarze44 488 zdjęć488 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
21.09.2024 - 13.11.2024
 
 
09.02.2020 - 09.02.2020