Gili Air to miejsce wyjątkowe na mapie Indonezji – choć nie jest tak popularna jak Bali, ma swój unikalny urok, który przyciąga podróżników z całego świata. To jedna z trzech wysp Gili, które stanowią wulkaniczny łańcuch położony niedaleko Lomboku. Każda z tych wysp jest nieco inna: Gili Trawangan to centrum imprezowe, pełne tętniących życiem barów i klubów, natomiast Gili Meno – najmniejsza i najspokojniejsza z wysp – uchodzi za raj dla szukających ciszy i spokoju. Gili Air, gdzie się zatrzymaliśmy, łączy w sobie to, co najlepsze – jest kameralnie, ale nie brakuje klimatycznych restauracji i cichych zakątków.
Wyspy te przeszły ciężką próbę w 2018 roku, gdy dotknęło je tsunami. Zniszczenia były ogromne, a ludzie musieli odbudować swoje domy, hotele i restauracje niemal od zera. Jednak dzięki determinacji mieszkańców i pomocy wielu organizacji, dziś wyspy Gili znów przyciągają turystów swoją urokliwą atmosferą i niepowtarzalnym klimatem.
Na Gili Air codzienność toczy się spokojnym rytmem, ale jest tu też przestrzeń na duchowe życie. Na wyspie znajduje się meczet, który stanowi centralny punkt dla społeczności muzułmańskiej. Piękne, melodyjne nawoływania na modlitwę o poranku i wieczorem roznoszą się po całej wyspie, tworząc magiczny klimat. Dla wielu mieszkańców, zwłaszcza tych starszych, meczet jest miejscem, które jednoczy i przypomina o wartościach ich kultury. Czasem ten śpiew w tle kontrastuje z turystycznym zgiełkiem wyspy, co przypomina nam, że choć podróżujemy po miejscach pięknych i atrakcyjnych, są one przede wszystkim domem dla ludzi żyjących tu od pokoleń.
Spacerując po Gili Air, czuliśmy, że to miejsce ma w sobie coś, czego nie można doświadczyć nigdzie indziej – ten szczególny spokój i ciepło, które sprawiają, że po jakimś czasie każdy czuje się tu jak u siebie.