Nasza azjatycka przygoda powoli dobiega końca, ale jeszcze nie czas na pożegnania – to zostawimy na jutro. Dziś żegnamy się z Ubud, z jego duchową energią, zapachem kadzideł i pięknymi polami ryżowymi. Zdecydowanie jest to miejsce, do którego chcemy wrócić. Pakujemy nasze manatki i ruszamy w stronę Kuty, małego miasteczka tuż obok lotniska, które będzie naszą ostatnią bazą wypadową.
Na miejscu wypożyczamy skuter od niezwykle uprzejmego pana, który z uśmiechem podaje nam kluczyki i kilka lokalnych wskazówek. Skuter to idealny sposób na odkrywanie Bali – wiatr we włosach, zapachy ulicznych straganów i ten charakterystyczny azjatycki chaos na drodze. Naszym celem na dziś jest Garuda Wisnu Kencana, park kulturalny i dom jednej z największych rzeźb na świecie.
Sam park robi wrażenie – ogromne przestrzenie, tropikalna roślinność i monumentalny posąg Wisznu jadącego na Garudzie. Statua wznosi się na wysokość 121 metrów i góruje nad całym południowym Bali. Przy jej podstawie znajduje się niewielkie muzeum, w którym można podziwiać tradycyjne rzeźby demonów i krów – symboli obfitości i siły. Musimy przyznać, że niektóre demony wyglądają dość… odpychająco, ale to część ich zamysłu. Niestety, część atrakcji parku była dziś niedostępna, co lekko pokrzyżowało nasze plany, jednak sam pomnik wynagrodził wszystko.
Z restauracji w parku podobno można podziwiać spektakularną panoramę północnego Bali, ale nam trafił się dzień pełen chmur, więc widok ukrył się za gęstym welonem mgły. Na szczęście zostaliśmy tu do zachodu słońca – mimo zachmurzenia moment, kiedy niebo zaczyna igrać z promieniami słońca, zawsze ma w sobie coś magicznego.
W drodze powrotnej do Kuty mieliśmy okazję doświadczyć jeszcze jednej z tych rzeczy, które zdarzają się tylko w Azji. Wyobraźcie sobie małpę, jadącą jako pasażer na skuterze. To była scena jak z filmu – czy coś może być bardziej azjatyckiego?
Pełni wrażeń wracamy do naszego hotelu, z myślą, że Bali po raz kolejny pokazało nam swój niezwykły charakter. Teraz czas na ostatnią noc na tej magicznej wyspie.