Geoblog.pl    reclusse    Podróże    2024 - D o o k o ł a Ś w i a t a !    Kalifornijska odyseja – od Malibu po Santa Barbarę
Zwiń mapę
2025
08
mar

Kalifornijska odyseja – od Malibu po Santa Barbarę

 
Stany Zjednoczone Ameryki
Stany Zjednoczone Ameryki, Santa Barbara
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 54497 km
 
Każdy podróżnik ma w głowie obraz tej idealnej drogi wzdłuż kalifornijskiego wybrzeża – Pacific Coast Highway, słońce muskające twarz, ocean po jednej stronie, majestatyczne klify po drugiej, muzyka w tle i kompletny brak zmartwień. I wiecie co? My też mieliśmy taki obraz. A potem Kalifornia powiedziała: „Hold my wildfire.”

Ostatnie pożary skutecznie utrudniły dojazd do Malibu. Nasza wymarzona podróż wzdłuż oceanu zamieniła się w serię objazdów przez górzyste drogi, które wyglądały jakby były zaprojektowane przez kogoś, kto bardzo nie lubi prostych odcinków. Zakręt w prawo, zakręt w lewo, serpentyny wijące się niczym rollercoaster i my, zastanawiający się, czy przypadkiem nie wróciliśmy na Route 395.

Ale w końcu, po długich i krętych zmaganiach, dotarliśmy do Malibu – miasta, które w popkulturze funkcjonuje jako synonim luksusu, pięknych plaż i życia jak z bajki. To tutaj celebryci kupują swoje wille z widokiem na ocean, a zwykli śmiertelnicy mogą przez chwilę poczuć się jak w filmie. Ale Malibu to nie tylko wille i bogactwo. To także miejsce, gdzie ocean jest stylem życia – surferzy unoszą się na falach, biegacze pokonują kolejne kilometry na plaży, a my wdychamy głęboko zapach soli i słońca, próbując zapomnieć o porannych korkach.

Chociaż w powietrzu nadal unosił się zapach spalenizny, a wzgórza były pokryte czarną, smutną warstwą popiołu, to miasto nie traciło swojego charakteru. Przyroda walczy o swoje, a ludzie, jak to ludzie – odbudowują, żyją dalej i cieszą się każdym dniem.

Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w stronę Ventura, a to, co tam zastaliśmy, totalnie nas zaskoczyło. To jedno z tych nadmorskich miasteczek, w których czas płynie inaczej. Drewniana promenada, która wygląda jak wyciągnięta z romantycznego filmu, słońce odbijające się od oceanu, zapach smażonych ryb i frytek unoszący się w powietrzu. I ten spokój… Zero pośpiechu, zero turystycznego zgiełku. Po prostu Ventura.

Ale największe „WOW” miało dopiero nadejść. Santa Barbara.

Kiedy wjechaliśmy do miasta, od razu poczuliśmy, że to miejsce ma duszę. Z jednej strony stare, hiszpańskie budynki z bielonymi ścianami i czerwonymi dachami, z drugiej – nowoczesne restauracje i kawiarnie pełne ludzi, którzy wyglądali jakby całe życie było dla nich niedzielnym popołudniem. Santa Barbara to Kalifornia w wersji premium – elegancka, ale bez przesady, ekskluzywna, ale dostępna dla każdego.

Spacerowaliśmy po State Street, mijając butiki, galerie sztuki i małe sklepiki z winem, a potem skierowaliśmy się na plażę. Widok był oszałamiający – szerokie, złote plaże, ocean skrzący się w promieniach zachodzącego słońca, a w tle wzgórza, które wyglądały jakby miały ochotę w każdej chwili zanurzyć się w wodzie.

Port pełen łódek, starówka, która mogłaby konkurować z najlepszymi miastami południowej Europy, i ten wyjątkowy, luzacki klimat, który sprawia, że człowiek od razu chce tu zostać dłużej.

Santa Barbara to jedno z tych miejsc, które nie tylko się odwiedza, ale które zapadają w pamięć.

Ale nasza podróż trwa dalej. Kolejne przygody czekają, a Kalifornia jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2025-04-11 08:20
Uwielbiam Waszą wyprawę...opis I piękne zdjęcia.
Dziękuję o poranku z kawą w dłoni a kartka z podróży to pyszny kawałek tortu...
 
reclusse
reclusse - 2025-04-11 18:49
Dziękujemy za wyrazy wsparcia i piękny komentarz.
 
 
reclusse
Grzegorz i Beata
zwiedził 16.5% świata (33 państwa)
Zasoby: 317 wpisów317 89 komentarzy89 1067 zdjęć1067 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
21.09.2024 - 08.03.2025
 
 
09.02.2020 - 09.02.2020